Duchowny był więziony i katowany przez NKWD. W 1941 roku został zamordowany przez Sowietów i - zdaniem unitów - jako że "zginął za wiarę" powinien zostać beatyfikowany - pisze "Rzeczpospolita.
Zdaniem lwowskiego publicysty Tarasa Woźniaka beatyfikacja ojca Stepana Bandery nie ma nic wspólnego z działalnością polityczną syna.