Trump oświadczył, że nie zamierza wysyłać do Ukrainy sił USA, ale chce, żeby były tam obecne wojska europejskie – pisze dziennik. Podczas ubiegłotygodniowej rozmowy z Macronem w Paryżu prezydent elekt miał także stwierdzić, że Europa powinna odgrywać kluczową rolę we wspieraniu Kijowa.

Reklama

"Nie" dla Ukrainy w NATO

Według źródeł "WSJ", Trump zapowiedział także – co wielokrotnie podkreślał publicznie – że nie poprze członkostwa Ukrainy w NATO, lecz zaznaczył, że chce "silnej i dobrze uzbrojonej" Ukrainy.

Presja na Chiny

Amerykański prezydent elekt miał także naciskać na Europę, aby wywarła silniejszą presję na Chiny, zmuszając je do wywarcia wpływu na Rosję w celu zakończenia wojny. Jako narzędzie tej presji miała posłużyć groźba nałożenia ceł na produkty z Chin.

Plan Trumpa to mit

Reklama

Według doradców Trumpa cytowanych przez gazetę, mimo zapowiedzi błyskawicznego zakończenia wojny w Ukrainie, prezydent elekt nie ma konkretnego planu, by to osiągnąć, ani nie poświęcił temu zagadnieniu głębszego namysłu. Dziennik podaje, że kluczowe decyzje zapadną dopiero po objęciu władzy przez prezydenta, być może po jego rozmowie z Władimirem Putinem.

Krytyka ataków w Rosji

W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla tygodnika "Time" Trump odmówił odpowiedzi na pytanie, czy rozmawiał z Putinem po wygranej w wyborach. Przyznał również, że zakończenie wojny będzie trudniejsze niż osiągnięcie pokoju na Bliskim Wschodzie. Ostro skrytykował pozwolenie Ukrainie na uderzenia wewnątrz Rosji, nazywając tę decyzję "głupią" i "szaleństwem". Mimo to, według "WSJ", część doradców Trumpa cieszyła się z tej decyzji, uznając ją za pomocną w przyszłych rozmowach z Rosją.

Europejskie wojska w Ukrainie

Jak zaznacza dziennik, plan umieszczenia europejskich sił na terytorium Ukrainy jest wciąż w początkowej fazie, choć Macron otwarcie mówił już o takiej możliwości na początku br. Miał to być również temat rozmów przedstawicieli Francji i Wielkiej Brytanii. Nie jest jednak jasne, które kraje miałyby wziąć udział w inicjatywie, poza tym, że nie byłaby to misja pod egidą NATO.