– Nośniki tam są. To prawda. Są samoloty, są taktyczne systemy rakietowe Iskander. Ale na Białorusi nie ma faktycznej broni jądrowej. To fakt – powiedział Iwaszczenko w rozmowie z agencją Ukrainform. Dodał również, że to samo dotyczy systemów rakietowych Oresznik.
Choć Rosja i Białoruś podpisały porozumienia o rozmieszczeniu taktycznej broni jądrowej w maju 2023 r., a Władimir Putin w czerwcu ogłosił, że część rosyjskiej broni nuklearnej została już przeniesiona na Białoruś, ukraiński wywiad nie potwierdza tych informacji. Według Iwaszczenki Białoruś dopiero przygotowuje magazyny na broń jądrową – prace budowlane wciąż trwają.
Rakietowe ambicje Łukaszenki a rzeczywistość
Przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka wielokrotnie deklarował, że jego kraj otrzyma systemy Oresznik do końca roku. Szef ukraińskiego wywiadu odniósł się do tych zapowiedzi sceptycznie. – To mi wygląda na myślenie życzeniowe. Dziś tych rakiet tam nie ma i raczej się nie pojawią – stwierdził Iwaszczenko.
Oresznik to rosyjski eksperymentalny pocisk balistyczny, będący zmodernizowaną wersją radzieckich rakiet. Pierwszy raz został użyty przeciwko Ukrainie w listopadzie 2024 r. do ataku na Dniepr.
Wojsko białoruskie bez potencjału ofensywnego
– Obecnie armia białoruska nie jest zdolna do prowadzenia operacji bojowych na dużą skalę. Wszystko, co trzymają przy naszej granicy, to około dwóch tysięcy żołnierzy, tylko po to, by nas rozpraszać – podkreślił Iwaszczenko.
Dodał też, że od początku wojny Białoruś stała się jeszcze bardziej gospodarczo uzależniona od Rosji. – Około 80 proc. białoruskich zakładów zbrojeniowych jest zintegrowanych z rosyjskim kompleksem obronnym. To w zasadzie jeden system – zaznaczył.
Ćwiczą atak na przesmyk suwalski. "To nie fantazja"
Szef ukraińskiego wywiadu przedstawił również ocenę rosyjskich planów strategicznych. Ostrzegł przed planami dotyczącymi tzw. przesmyku suwalskiego. – Od 2015 roku dosłownie każde ćwiczenia Rosji i Białorusi dotyczą przejęcia kontroli nad przesmykiem suwalskim. To nie fantazja, tylko element ich scenariuszy strategicznych – powiedział Iwaszczenko.
Podkreślił także, że Rosja przygotowuje nowe struktury wojskowe. – Rosja nie zamierza kończyć tej wojny. W swoich głowach odbudowują Związek Radziecki rękami armii. Tworzą nowe okręgi i dywizje. Dokładnie rzecz biorąc, 13 dywizji – podsumował.