Incydent miał miejsce na froncie w obwodzie zaporoskim. Rosyjski żołnierz poddał się i, bez broni, szedł drogą w kierunku ukraińskich linii, by trafić do niewoli. Jednak jego towarzysze broni postanowili mu w tym przeszkodzić. Próbowali go zabić przy użyciu drona-kamikadze typu Mołnia.
Na szczęście dla Rosjanina operator drona okazał się partaczem. Gdy bezzałogowiec wybuchł obok niedoszłego jeńca, ten uskoczył na nasyp drogi. Z nagrania nie wynika jasno, czy został ranny.
"Lato szturmów" na Zaporożu. Rosjanie mają ambitne plany
Rosyjska ofensywa przyspiesza w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy. Mówił o tym w telewizji Espreso dowódca batalionu z 65. Brygady Zmechanizowanej o pseudonimie „Forest”.
– W obwodzie zaporoskim, na całej linii kontaktu, wróg prowadzi działania szturmowe. Przeciwnik operuje małymi grupami – po 3–4 osoby – bez użycia ciężkiego sprzętu. W niektórych przypadkach wykorzystuje wózki golfowe lub motocykle. Jeśli porównać intensywność działań przeciwnika w latach 2022 czy 2023, to rok 2025 jest znacznie bardziej nasycony operacjami szturmowymi okupanta. Przez ostatnie trzy lata nie mieliśmy do czynienia z czymś takim – relacjonował.
Mówił, że Rosjanie zagęścili nie tylko ilość szturmów, ale także używają więcej dronów i prowadzą intensywniejszy ostrzał artyleryjski.
Plany oddziałów Putina na południu
– Wróg otrzymał zadanie – zająć trasę mariupolską, przerwać logistykę prowadzącą do Doniecka, zdobyć Orichiw, dotrzeć do Kamjańskiego (wieś nad Dnieprem; 30 km na zachód od Orichiwa – red.), a następnie do Komyszuwachy (22 km na północ od Orichiwa – red.). W związku z tym, jak rozumiem, przeciwnik będzie przez całe lato prowadził intensywne działania szturmowe – podsumował „Forest”.