O decyzji łódzkiego sądu - po wyjściu z sali - poinformował media prokurator Sebastian Faliszewski. Jak powiedział, sąd przychylił się do wniosku prokuratury i przedłużył areszt do 14 lutego 2019 roku m.in. ze względu na toczące się śledztwo.
Wtorkowa decyzja sądu spowodowała, że Zbigniew W. nie będzie mógł złożyć ślubowania na pierwszej sesji nowej rady gminy, którą zaplanowano na piątek 23 listopada. Jak wyjaśniła PAP dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Łodzi Grażyna Majerowska-Dudek, nie ma terminu na złożenie ślubowania przez wójta. Może to zrobić np. wychodząc na przepustkę. Swoją funkcję będzie mógł sprawować do momentu ewentualnego prawomocnego skazania go przez sąd. Do czasu złożenia przez W. ślubowania gminą będzie rządził jego dotychczasowy zastępca.
Śledczy zarzucają W. popełnienie 92 przestępstw, w tym m.in. kierowanie w latach 2013-2017 grupą przestępczą, mającą na celu prowadzenie przestępczej działalności, polegającej na wyłudzaniu dotacji. Ponadto, postawiono mu ponad 80 zarzutów konkretnych wyłudzeń i kilka zarzutów związanych z podrabianiem dokumentów.
W. miał przedłużony areszt do 16 listopada. We wtorek sąd zadecydował, że podejrzany pozostanie w areszcie przez kolejne trzy miesiące. Ponieważ działał w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej i z przestępstwa uczynił stałe źródło dochodu, grozi mu kara do lat 15 więzienia.
Mimo zarzutów, wójt mógł startować w wyborach samorządowych, ponieważ nie został skazany prawomocnym wyrokiem. W II turze był jedynym kandydatem, bo jego rywal Tadeusz Dymny zrezygnował ze startu. 4 listopada mieszkańcy gminy Daszyna oddawali głos "tak" lub "nie" w tzw. plebiscycie. Za jego wyborem na trzecią kadencję było 72,4 proc. głosujących, tj. 740 osób.