Jak powiedział rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, do najtragiczniejszych pożarów tej nocy doszło w Mościcach Dolnych (woj. lubelskie), gdzie zginęły dwie osoby, w Wiślicy (woj. świętokrzyskie) - również dwie osoby i w Boskiej Woli (woj. mazowieckie) - jedna osoba. W wyniku pożaru mieszkania w Mrągowie (warmińsko-mazurskie) zginęły dwie osoby, zatrute czadem.
"We wszystkich tych przypadkach, z wyjątkiem Wiślicy, płonęły domki jednorodzinne. W tej chwili trudno powiedzieć co było przyczyną tych pożarów. Przypuszczam jednak, że mogło to mieć związek z niskimi temperaturami i dogrzewaniem się" - powiedział Frątczak.
Rzecznik zauważył, że Polacy zapominają m.in. o tym, że instalacje grzewcze oraz przewody kominowe powinny być systematycznie kontrolowane.
"Pamiętajmy też o tym, by nie zasypiać przy włączonym piecyku elektrycznym i nie zostawiać go włączonego, gdy wychodzimy z domu. Tego rodzaju urządzenia ustawiajmy w odległości minimum 50 cm od rzeczy, które mogłyby się zapalić" - zaapelował rzecznik.