Jak powiedział nadkom. Krzysztof Cieślik ze stanowiska kierowania śląskiej drogówki, z nieznanych dotąd przyczyn prowadzony przez 21-latkę ford escort zjechał z drogi do rowu i uderzył w drzewo. Oprócz kierującej na miejscu zginęli także siedzący z przodu 19-latek i 21-latka, jadąca na tylnym siedzeniu.
Inny pasażer, 27-latek, z licznymi złamaniami trafił do szpitala. Bez poważniejszych obrażeń wyszedł z wypadku 22-letni brat kierującej, który doznał szoku.
Policjanci podejrzewają, że przyczyną wypadku mogło być np. zaśnięcie czy zmęczenie kierującej lub chwila nieuwagi, w której straciła panowanie nad samochodem. To, czy kierująca mogła być pod wpływem alkoholu, wykaże sekcja zwłok. W zniszczonym samochodzie nie znaleziono niczego, co by wskazywało, że młodzi ludzie pili w nim alkohol.
Ofiary i poszkodowani w wypadku są z Zabrza, Knurowa i Czerwionki-Leszczyn. Policja ustala okoliczności tragedii, m.in. to, co młodzi ludzie robili wcześniej.
Poniedziałkowy wypadek to najtragiczniejsze zdarzenie na śląskich drogach w czasie długiego weekendu, ocenianego dotąd przez policjantów jako spokojny. W innym poniedziałkowym wypadku, w Radzionkowie, doszło do niegroźnego potrącenia pieszego. W poniedziałek od północy zanotowano też 5 kolizji, w całą niedzielę 73.
W sobotę i niedzielę śląscy policjanci zatrzymali po 47 nietrzeźwych kierowców; w poniedziałek od północy 13.