Mundurowi spodziewają się, że niebezpiecznie zrobi się w sobotę i niedzielę, gdy sznury aut będą wracać ze świątecznych wyjazdów. "Tegoroczne statystyki są gorsze niż te z ubiegłego roku" - alarmuje Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. "Doszło do większej liczby wypadków, więcej osób zginęło i zostało rannych".

Reklama

W dzień Wszystkich Świętych na drogach zginęło 13 osób, w przedświąteczną środę - 22. Policja mówi, że wszystko przez brawurę kierowców albo nieuwagę pieszych, którzy nagle wbiegają na jezdnię.

Porządku na drogach pilnuje ponad 10 tys. mundurowych. Policjanci kontrolują też stan techniczny aut i sprawdzają, czy dzieci przewożone są w fotelikach. I zapowiadają, że nikt nie ma szansy na pouczenie - każdy, kto złamie prawo, zapłaci mandat.