"Niszczy się młodych żołnierzy i fizycznie, i psychicznie. Prokuratura wojskowa miała dość czasu, aby przeprowadzić kwestie związane z wyjaśnieniem tej sprawy, przede wszystkim przeprowadzić konfrontacje" - powiedział tuż po ogłoszeniu decyzji sądu Władysław B., ojciec jednego z wojskowych. "Miałem nadzieję, że syn będzie odpowiadał z wolnej stopy. Niestety, zapadła decyzja o przedłużeniu aresztu. Jestem bardzo rozczarowany. Przeżywam to bardzo i brak mi słów" - dodał.
Żona innego żołnierza, Barbara L. zapowiada złożenie odwołania. Ma nadzieję, że dzięki temu jej mąż i jego koledzy opuszczą areszt. "Mąż wyjechał w kwietniu, wrócił w połowie listopada. Był w domu tydzień; proszę to sobie wyobrazić" - powiedziała.
Siedmiu żołnierzy w sierpniu zeszłego roku ostrzelało małą afgańską wioskę. Zabili sześćiu cywili. Sześciu wojskowych usłyszało zarzut ludobójstwa. Jeden - ataku na niebroniony obiekt.