Siedmiu ludzi rannych, wykolejone cztery wagony pasażerskiego pociągu relacji Słupsk-Poznań, zablokowane torowisko i utrudnienia ruchu na drodze krajowej nr 6 w okolicy Sycewic - to bilans porannego wypadku. To cud, że nikt nie zginął.
Z relacji policjantów wynika, że w gęstej mgle kierowca TIR-a wypełnionego nawozem za późno zauważył stojące przed zamkniętym przejazdem kolejowym samochody.
Nie chcąc uderzyć w auta osobowe, kierowca ciężarówki zjechał na lewy pas drogi i z impetem zderzył się z przejeżdżającym pociągiem.
Ciężarówka przewróciła się na bok 25 metrów od przejazdu. Od lokomotywy odczepiły się cztery wagony i wypadły z torów.
"Czworgu pasażerom pociągu udzielono pomocy na miejscu, kierowca ciężarówki z obrażeniami nóg i jeden z pasażerów pociągu trafili do szpitala" - poinformował rzecznik policji w Słupsku, Jacek Bujarski.
Policjanci zbadali alkomatem zarówno prowadzących pociąg kolejarzy, jak i dróżnika oraz kierowcę ciężarówki. Wszyscy byli trzeźwi.