Nad organizatorami targów wisi jakieś fatum. A może po prostu to lekkomyślność wystawcy, którego niczego nie nauczył wypadek sprzed roku.
Litwin w sobotę wieczorem - już po zakończeniu targów - pojechał do zajazdu. Zostawił przed nim swój samochód a w bagażniku torbę z biżuterią. Skorzystali z tego złodzieje.
34-letniego wystawcę obudził w nocy wyjący alarm samochodu. Gdy wyjrzał przez okno, zobaczył złodziejaszków zwiewających z paczkami wyciągniętymi z jego bagażnika.
Policjanci sprowadzili natychmiast psa tropiącego. Niestety, ślad przestępców urwał się przy drodze - tam prawdopodobnie wsiedli do auta.
Rok temu na Targach Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich Amberif łupem złodziei padły diamenty warte półtora miliona dolarów. Mimo trwającego od roku postępowania prokuratorskiego nie udało się odnaleźć złodzieja.