Inne

Ekolodzy oskarżali Gucwińskiego, że trzymał misia w betonowej klatce, bez światła i porządnego wybiegu. Mago trafił do bunkra po tym, jak zaatakował karmiącego go pracownika zoo. Wrocławska sędzia uznała jednak, że Gucwiński nie dręczył niedźwiedzia.

Reklama

Ponieważ wyrok nie jest prawomocny to fundacja VIVA już obiecuje, że odwoła się od wyroku. Ekolodzy uważają, że sędzia nie miał racji i były dyrektor wrocławskiego zoo znęcał się nad Mago.