Przez kilka lat tworzył serial niemiłosiernie wyśmiewający niektóre z naszych narodowych przywar. Teraz zaczęły mu tak przeszkadzać, że postanowił wyemigrować. Piotr Ibrahim Kalwas, współtwórca "Świata według Kiepskich" i autor kilku książek, nie wybrał jednak ani Wysp Brytyjskich, ani Skandynawii. Od 8 lat jest muzułmaninem. Dlatego wyjechał do Aleksandrii w Egipcie.
Dlaczego Kalwas przyjął islam i zdecydował się na wyjazd do muzułmańskiego kraju? Bo katolikom w Polsce brakuje wielu pozytywnych cech, których mogliby się nauczyć na przykład w Egipcie. Czego konkretnie? "Przede wszystkim ogromnego szacunku dla instytucji rodziny, dzieci. Ogromnej gościnności, otwartości. I szczerości, której w Polsce już prawie nie ma" - mówi Kalwas "Gazecie Wyborczej". "Moim zdaniem, z powodu zaniku duchowości. Nasza kultura jest oparta coraz bardziej na materializmie. A pozytywne cechy człowieka wynikają z kultury ducha" - dodaje.
Okazuje się jednak, że decyzja o wyjeździe do Aleksandrii ma też materialne podłoże. "W Egipcie koszty życia są pięciokrotnie niższe niż w Polsce. Metr mieszkania w dobrej dzielnicy w Aleksandrii kosztuje 1-1,5 tysiąca złotych. Nie ma czynszu: płaci się tylko za światło, wodę, gaz, telefon" - mówi Kalwas w "Gazecie Wyborczej".
Ważniejsza jest jednak kultura. "Tu nie ma zagrożeń patologiami, które w Polsce są powszechne" - mówi. I dodaje: "W Egipcie nie ma narkomanii w szkołach, nie ma problemów z pijaństwem, nie ma przestępczości na ulicach. Życie koncentruje się wokół rodziny. Jest bardzo mało dyskotek. Nie ma clubbingu, nie ma seksu w parkach".
Do Egiptu Kalwas wyjechał z niewierzącą żoną i 5-letnim synkiem - Hasanem. Planuje utrzymywać się z pisania książek. Jego żona - Agata - zajmie się domem i dzieckiem.