"Inna jest wartość dyplomu licencjata absolwenta Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie na jedno miejsce jest czasem nawet ponad dwudziestu chętnych, a inna dyplomu ze słabej szkoły prywatnej, która bierze wszystkich chętnych, którzy się zgłoszą" - mówi DZIENNIKOWI szefowa resortu szkolnictwa wyższego. Zapowiada też, że jej ministerstwo będzie dodatkowo dofinansowywać uczelnie, które mają wysoki poziom i prowadzą badania naukowe.
>>>Jak prywatne uczelnie handlują ocenami
Minister Kudrycka planuje też w nowej ustawie zapisać prawo resortu do zabierania kiepskim uczelniom prawa do uczenia studentów.
Co jeszcze planuje minister? O tym w jutrzejszym DZIENNIKU.
>>>Co trzeba poprawić w systemie szkolnictwa wyższego? Podyskutuj na forum