Jedna z bohaterek "Plebanii", telenoweli emitowanej w TVP 1, przychodzi do proboszcza Antoniego i płacze, że wnuczek uprał jej skarpetę, w której miała oszczędności całego życia. Zatroskany ksiądz tłumaczy jej, że pieniądze należy trzymać w banku, a nie w skarpecie. Pieniądze nie są bezpieczne nawet na plebanii. Inna z bohaterek, której mąż jest strasznie skąpy, zakłada konto w banku. Krok po kroku urzędnik bankowy pokazuje, jak proste jest założenie konta i korzystanie z niego. "Chcę inaczej żyć i mądrze gospodarować pieniędzmi. Normalnie żyć i jeszcze odłożyć na przyszłość i dla nas, i dla naszego dziecka. To jest prawdziwe oszczędzanie!" - wykrzykuje mężowi.
I tak w niemal każdym odcinku "Plebanii" od końca września do końca tego roku, bo tyle potrwa akcja NBP.
Na pierwszy rzut oka wyglądało na to, że szefowie Narodowego Banku Polskiego błyskawicznie zareagowali na kryzys finansowy i przez popularne seriale chcą uspokoić Polaków, że nie warto panikować i że ich oszczędnościom nic nie grozi. Pomysł zyskał nawet aprobatę bankowców zrzeszonych w Związku Banków Polskich, którzy rozmawiali na ten temat na jednym z ostatnich spotkań. Okazało się jednak, że to przypadkowy zbieg okoliczności i kampania była zaplanowana dużo wcześniej. "Porozumieliśmy się w tej sprawie z NBP jeszcze przed wakacjami" - mówi DZIENNIKOWI Zbigniew Badziak, dyrektor biura reklamy telewizji publicznej.
Jak poinformowało nas biuro prasowe banku centralnego: "Projekty edukacyjne NBP nie są związane bezpośrednio z kryzysem finansowym, choć patrząc w długim okresie, z całą pewnością podniesienie świadomości ekonomicznej będzie miało dodatni wpływ na kondycję finansową społeczeństwa". Oprócz "Plebanii" akcja przewidywana jest także w najpopularniejszym serialu telewizji publicznej "M jak miłość" w TVP 2. Jak dowiedział się DZIENNIK, rozmowy dotyczyły także "Klanu".
Po emisji każdego odcinka "Plebanii" ukazuje się logo NBP. "NBP ze względu na swój charakter nie może być sponsorem serialu, występuje w charakterze instytucji, która dotuje tę produkcję" - tłumaczy Zbigniew Badziak.
Jak poinformowało nas biuro prasowe banku, koszt jego udziału w jednym odcinku wynosi 30,5 tys. zł. Pieniądze przechodzą do biura reklamy TVP, które bezpośrednio z producentem serialu ustala szczegóły scenariusza. "Zależy nam na tym, żeby to nie był nachalny sposób informowania i edukowania naszych widzów, a raczej żeby w dowcipny sposób dowiadywali się pożytecznych rzeczy" - mówi DZIENNIKOWI Maja Hegenbarth, kierownik produkcji "Plebanii".
Dlatego bohaterowie o istnieniu inflacji przypominają sobie, gdy barmanka w karczmie informuje ich, że podrożało piwo - pisze DZIENNIK.