Uzgodnienia mają dotyczyć nauczycieli pracujących "przy tablicy", a nie w kuratoriach czy komisjach egzaminacyjnych. To ponad 200 tysięcy osób.
W czwartek projekt ma zostać zaprezentowany publicznie. Jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu będzie zgłoszony jako projekt poselski, by mógł być szybko przyjęty.
"To propozycja, która nas zadowala. Oczywiście bylibyśmy w pełni szczęśliwi, gdyby to w pełni oddawało nasze intencje. Jest tak, jak jest, ale wolę dmuchać na zimne i poczekać, jak projekt zjawi się w Sejmie" - mówi DZIENNIKOWI Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Jeśli porozumienie wejdzie w życie, nauczyciele - mężczyźni i kobiety - będą mogli przechodzić na wcześniejszą emeryturę od 55. roku życia, a nie, jak obecnie, po 30 latach pracy. Nowe świadczenia mają mieć charakter wygasający i ostatnie wcześniejsze emerytury będą wypłacone nauczycielom w 2032 roku. Świadczenie ma mieć charakter schodkowy, co oznacza, że stopniowo wiek przechodzenia na wcześniejszą emeryturę ma być podnoszony.
Minister pracy Jolanta Fedak liczy, że porozumienie z nauczycielami, którzy są najliczniejszą grupą domagającą się utrzymania prawa do wcześniejszych świadczeń, skłoni prezydenta Lecha Kaczyńskiego do podpisania ustawy o emeryturach pomostowych.