Po pokonaniu różnych perypetii - zmianach producentów i poszukiwaniu potrzebnych do nakręcenia filmu funduszy - zdjęcia ruszą w tym roku. Odoliński zapewnia, że w filmie pojawią się poznańskie ulice i budynki, m.in. Muzeum Narodowe, a także Stary Browar, który... w dniu kradzieży jeszcze nie istniał.

Reklama

Zdjęcia mają być także kręcone w Warszawie i Krakowie. Główną rolę ma zagrać Paweł Wilczak, który pochodzi z Poznania.

Kradzież tytułowej "Plaży w Pourville" wielu określa mianem polskiego napadu stulecia. We wtorek 19 września 2000 r. pracownicy Muzeum Narodowego zauważyli, że obraz "Plaża w Pourville" Claude'a Moneta wyparował. Ktoś wyciął go z ramy, a w puste miejsce wstawił kopię. Żeby złapać złodzieja i odzyskać wyceniany nawet na 7 mln dol. obraz, powołano specjalną grupę policjantów.

Ale mimo przebadania wszystkich możliwych scenariuszy, zagadki rozwikłać się nie udało. Nie pomogło nawet wsparcie ówczesnego ministra kultury, który obiecał 40 tys. zł nagrody za informacje pomocne w złapaniu sprawców. Obrazu do dziś nie udało się odnaleźć. Według śledczych w sprawę musiał być zamieszany ktoś z muzeum, kto umiejętnie pozacierał tropy.

Reklama