"Potwierdzam, że Zbigniew M. spowodował kolizję drogową pod wpływem alkoholu" - mówi DZIENNIKOWI podinsp. Jacek Dobrzyński z podlaskiej policji.
Według "Gazety Współczesnej" radny miał 1,7 promila w wydychanym powietrzu. Po alkoholu nie zachował bezpiecznej odległości do jadącej przed nim toyoty i uderzył w jej tył.
"Jeśli rzeczywiście okaże się to prawdą, wtedy radni będą mogli odwołać przewodniczącego. Może się jednak zdarzyć, że nie będą chcieli podjąć takiej decyzji. Wtedy ma prawo zrobić to wojewoda" - mówi dziennikarzom wójt gminy Robert Ziemkiewicz.
Zbigniewowi M. grożą nawet dwa lata więzienia.