Według relacji świadków, jadące w sobotę ulicami Szczecina na sygnałach radiowozy chciały ominąć korek i dlatego ruszyły torami tramwajowymi. Pierwszemu kierowowcy manewr się udał, drugiemu nie. Ludzie próbowali wyciągnąć policyjny samochód, jednak wysiłki zakończyły się fiaskiem. Na pomoc przyjechał samochód techniczny pogotowia torowego. Ale ten także został unieruchomiony na torach.

Reklama

"Po 45 minutach ktoś wpadł na twórczy pomysł o poproszenie robotników z pobliskiej budowy o użyczenie koparki. Dopiero koparka wyciągnęła oba samochody" - napisał do TVN24 świadek zdarzenia. "Ruch tramwajów zablokowany był przez około godzinę" - dodał.

Policja nie potwierdza błędu swojego kierowcy. "Z tego, co udało mi się ustalić, to jeden radiowóz na torowisku po prostu się zepsuł" - powiedziała DZIENNIKOWI Alicja Śledziona z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

>>> Radiowóz zapadł się w dziurze na drodze
>>> Gangster próbował przebić się przez blokadę drogową
>>> Policji brakuje nawet na płyn do spryskiwaczy