Największa wichura wczorajszej nocy przeszła przez województwo warmińsko-mazurskie. Wiatr połamał ponad 80 drzew. Uszkodzone zostały cztery auta i jeden dom. Konary przez wiele godzin blokowały niektóre drogi. Meteorolodzy szacują, że wiatr wiał z prędkością 80 km/h. Dodatkowymi utrudnieniami były padający śnieg i zalegające na drogach błoto.

Reklama

>>>Przez śnieg dostaniesz mandat

Mocno wiało też w województwie świętokrzyskim. W Skarżysku-Kamiennej i w Końskich prądu pozbawionych było aż 600 gospodarstw. Na liniach energetycznych zwiesiły się powalone przez wiatr drzewa. Również w woj. świętokrzyskim w miejscowości Jurkowice silny podmuch wiatru przewrócił ciężarówkę. Auto wpadło do rowu.

>>>Na nartach pojeździmy jeszcze w czerwcu

Problemy z prądem miało też 1500 gospodarstw z okolic Olecka (woj. warmińsko-mazurskie). Powodem awarii były linie pozrywane energetyczne, ponieważ spadały na nie połamane przez silny wiatr drzewa. Wiatr szalał nie tylko nad lądem. Na Bałtyku przed południem sztorm osiągnął 10 stopni w skali Beauforta.

Reklama

W wielu miejscach Polski nie tylko wiał wiatr, lecz także padał śnieg. W Lublinie ślizgające się na drogach ciężarówki blokowały przejazd ulicami miasta. Autobusy i trolejbusy miały półgodzinne opóźnienia. Policja odnotowała siedem kolizji, a na wyjeździe do Lublina od strony Warszawy tworzyły się kilkukilometrowe korki.

>>>Ślisko i niebezpiecznie. Zima wróciła

Reklama

Śnieg padał też na Podhalu i w Tatrach. Rano na Kasprowym Wierchu leżały prawie 3 metry białego puchu, a termometry wskazywały minus 11 stopni.

Niestety, w najbliższych dniach nie ma co liczyć na poprawę pogody. Według prognozy Instytutu Metorologii i Gospodarki Wodnej dalej będzie wiało, a wielu regionach kraju należy spodziewać się opadów śniegu.