Podkomisarz Piotr S. zatrzymywał pojazdy do kontroli kierując się urodą prowadzących je pań. Od zatrzymywanych kobiet wyłudzał numery ich telefonów komórkowych. Nękał je później smsami, namawiał do współżycia i śledził. Jednej zagroził, że użyje służbowej broni, jeśli komuś piśnie słowo. Piotr S. działał w ten sposób przez dwa lata.
>>>Policjant molestował kobiety w izbie zatrzymań
Jedna z kobiet nie wytrzymała napastowania i napisała maila do policji. Sprawą zajęło się Biuro Spraw Wewnętrznych, następnie śledztwo trafiło do puławskiej prokuratury, która przesłuchała kilkadziesiąt pań mających kontakt z policjantem.
>>>Szef policji ukarany za zbyt szybką jazdę
Piotr S. usłyszał zarzuty dotyczące wykorzystania funkcji służbowej do namawiania kobiet na seks. "Funkcjonariusz nie przyznał się" - mówi Dariusz Lenard, prokurator rejonowy w Puławach.
>>>Straż miejska oszukiwała kierowców
Policjant nie został aresztowany, ale od dwóch tygodni jest zawieszony w pracy. Najprawdopodobniej wkrótce zostanie zwolniony. W najbliższych dniach stanie przed sądem. Grozi mu do trzech lat więzienia.