Bulwersująca sprawa dotyczy wydarzeń z lat 1999 - 2001. Mężczyzna, wówczas nauczyciel rytmiki w jednym z lubelskich żłobków i mąż opiekunki, miał zaprowadzić czterech chłopców do łazienki, a tam dotykać ich w okolice narządów płciowych.
Zawiadomienie na muzyka złożyli rodzice dziecka, który opowiedział im, że mężczyzna "dotykał go po pupci", "klepał go po pupci", "bawił się ptaszkiem i bił w pupę" - donosi "Dziennik Wschodni".
>>> Policjant obmacywał zatrzymane dziewczynki
Ruszyło śledztwo, w którym przesłuchano ponad setkę rodziców. Śledczy uznali, że molestowanych było czterech chłopców. Jeden z nich opowiedział matce, a ta prokuratorowi, że "pan od rytmiki" wkładał mu członka do buzi.
Akt oskarżenia trafił do sądu w 2002 roku. Prokuratura oskarżyła mężczyznę i jego żonę o molestowanie seksualne. Oboje odpowiadają z wolnej stopy. Muzyk jest od czterech lat organistą w lubelskiej archikatedrze. Proboszcz ksiądz Adam Lewandowski wie o wszystkim, ale wierzy, że organista jest niewinny.
>>> 14-latka zaszła w ciążę z kuzynem
Dziś sąd wysłucha mów końcowych obrony i oskarżenia, wyrok procesu ciągnącego się od siedmiu lat może zapaść za tydzień.