Czas zimowy jest zamieniany na letni, aby dostosować biologiczny cykl aktywności człowieka do ilości światła słonecznego. Dlatego w ostatnią niedzielę marca śpimy godzinę krócej. To poświęcenie się opłaci - będziemy mogli dłużej korzystać ze słońca w czasie godzin dziennych.
>>>Zubilewicz i Kret prognozują wiosnę
Pierwszy raz wskazówki zegarów przesunęli do przodu Niemcy. Miało to miejsce podczas I wojny światowej, 30 kwietnia 1916 roku. Wkrótce potem zegary przestawili Anglicy. Dwa lata później, 19 marca 1918 roku, Kongres Stanów Zjednoczonych na czas wojny wprowadził obowiązek stosowania czasu letniego, aby oszczędzac paliwo, z którego produkowano energię elektryczną.
W Polsce po raz pierwszy wprowadzono zmianę czasu w okresie międzywojennym. Jednak nie były to stałe praktyki - w latach 1946-1949 Polacy przesuwali wskazówki, następnie tego zaniechali. W 1957 znów próbowano wprowadzić regularne zmiany czasu, ale udało się w tym wytrwać tylko przez siedem lat.
>>>Wiosna zawita pod koniec marca
Dopiero w 1977 roku zmiana czasu zimowego na letni i odwrotnie stała się w Polsce nieprzerwaną praktyką. Obecnie zmiany czasu reguluje dyrektywa unijna - wszystkie kraje należące do Unii Europejskiej zmieniają czas na letni w ostatnią niedzielę marca.
Zmianę czasu przeprowadza się w około 70 krajach na całym świecie, m.in. w USA, Kanadzie, Meksyku, Australii i Nowej Zelandii. Jedynym wysoko uprzemysłowionym państwem, które nie wprowadziło zmiany czasu na czas letni, jest Japonia. W Europie tylko Islandczycy nie przesuwają wskazówek zegarów.