Jesienią 50-letni Lech R., podczas spaceru po pobliskim lesie znalazł sześć zardzewiałych pocisków artyleryjskich. Postanowił sprzedać je na złomie, jednak właściciel skupu nie przyjął niebezpiecznego towaru. Mężczyzna wyrzucił więc pociski tuż za ogrodzeniem złomowiska. Amunicja leżała tam do wczoraj.

Reklama

>>>Trzymamy w domach nielegalny arsenał

Zaniepokojeni mieszkańcy Drygał powiadomili oficera dyżurnego piskiej policji. Pociski znajdowały się w łatwo dostępnym miejscu, około 200 metrów od zabudowań. Policjanci szybko ustalili, kto podrzucił niebezpieczny materiał. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 8 lat więzienia.

>>>Próbowali sprzedać skradzione czołgi