Elitarny Klub Sobowtórów zrzesza 60 osób. Są wśród nich wierne kopie takich gwiazd jak Kirk Douglas, Marylin Monroe, czy Chuck Norris. Swojego sobowtóra doczekał się były prezydent Aleksander Kwaśniewski, jego małżonka Jolanta, Lech Wałęsa, a nawet ojciec Tadeusz Rydzyk.

Reklama

>>>Byłem sobowtórem Stalina

We wtorek obchodzimy Światowy Dzień Sobowtórów, ale do tej pory nie znalazł się nikt podobny do obecnie urzędującego premiera i prezydenta. "Od roku prowadzimy intensywne poszukiwania, ogłaszamy się przez media i nic. W ciągu roku zgłosiły się tylko dwie osoby" - żali się jeden z założycieli klubu Antoni Tomaszewski, sam będący sobowtórem słynnego Jasia Fasoli.

Obaj kandydaci do klubu zauważyli u siebie podobieństwo do premiera Tuska. Niestety żaden nie przeszedł sita weryfikacyjnego. Byli po prostu za mało do premiera podobni. Sobowtórem prezydenta i szefa Prawa i Sprawiedliwości nie chce być natomiast nikt. Dlaczego?

Reklama

>>> Obama ma sobowtóra

"Mogę się tylko domyślać. Może ludzie się boją. Może wstydzą, a może po prostu nie interesują się polityką" - zastanawia się Tomaszewski. Poza tym sobowtóry polityków wcale nie cieszą się wielką popularnością.

Imprezy firmowe, koncerty czy konferencje uświetniają swoją obecnością głównie kopie gwiazd światowego ekranu, takie jak kultowy Chuck Norris czy też król rock'n'rolla Elvis.