Prokurator żąda kar dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery i po dwa tysiące złotych grzywny, obrona wnosi o uniewinnienie dwóch mieszkańców Opola - 51-letniego Andrzeja G. i 56-letniego Marka K. Mężczyźni oskarżeni o szantażowanie piosenkarki nie przyznają się do winy. Proces trwał dwa lata i toczył się za zamkniętymi drzwiami.

Reklama

Zdaniem prokuratury Andrzej G. i Marek K. przez kilka tygodni wydzwaniali do męża Edyty Górniak i grozili publikacją kompromitujących piosenkarkę zdjęć z jej młodości, jeżeli nie dostaną 120 tysięcy złotych. Później kwota urosła do 200 tysięcy złotych. Śledczy twierdzą, że oskarżeni faktycznie prowadzili rozmowy z niektórymi mediami.

Mężczyźni wpadli dzięki pomocy detektywa Krzysztofa Rutkowskiego, którego poprosił o pomoc mąż piosenkarki. Rutkowski wynegocjował z szantażystami kwotę 170 tysięcy złotych i umówił się na przekazanie pieniędzy w jednym z łódzkich hoteli. Tam zatrzymano obu mężczyzn.

Obaj oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy, jeden z nich przesiedział w areszcie trzy miesiące. Grozi im do trzech lat więzienia.