"Bóg Ojciec powołał go do siebie nagle. Wierzymy, że Pan zapragnął, aby o. Bogusław premierę nowej płyty wykonał przed Nim samym" - powiedział o. Arkadiusz Nowak, prowincjał kamilianów w Polsce.
Ojciec Paleczny był równie wyrazistą postacią, co inny społecznik pracujący z bezdomnymi - Marek Kotański. To właśnie kamilianin doprowadził do powstania na warszawskim Dworcu Centralnym Baru Marta, gdzie żywią się miejscowi potrzebujący.
Był też twórcą Pensjonatu św. Łazarza, który niektórych raził przepychem. Podopieczni ojca Palecznego dostali jacuzzi, bar z kinem domowym, automat do masażu stóp, internet. "Nawet solarium im kupiłem, bo czemu bezdomny ma być blady" - mówił "Gazecie Wyborczej" dwa lata temu.
Zasłynął też ostrymi protestami w obronie bezdomnych. W 1998 roku koczował kilka miesięcy w hali Dworca Centralnego. W grudniu 2007 roku wraz z grupą bezdomnych wtargnął na sesję radnych, by walczyć o pieniądze dla ursuskiego schroniska.
Ojciec Paleczny zmarł nagle we wtorek. Miał 50 lat.