"Jestem już po wstępnych konsultacjach z moimi kolegami z grupy Rainbow Rose, która działa wewnątrz Europejskich Socjalistów (PES). Zamierzamy wyraźnie zareagować na homofobiczne wypowiedzi posła Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka, który stara się o fotel Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. W Unii Europejskiej nie ma miejsca dla ludzi szerzących homofobię" - powiedział Łukasz Pałucki, gejowski działacz i polityk, który w ostatnich wyborach starał się o mandat europosła.

O jakie wypowiedzi Jerzego Buzka chodzi? "Na pewno jestem przeciwny takim rozwiązaniom, które umożliwiałyby homoseksualnym parom np. adopcję dzieci. Na pewno jestem też przeciwny mówieniu o małżeństwie w tym przypadku" - powiedział były premier w poniedziałkowej "Kropce nad i" w TVN24.

Na odpowiedź środowiska gejowskiego nie trzeba było długo czekać. Na jednym z "tęczowych portali" pojawił się listowny apel do czytelników, by ci kontaktowali się ze wszelkimi organizacjami unijnymi, które popularyzują idee związków jednopłciowych. "Gaylife apeluje do wszystkich organizacji i osób prywatnych o poparcie akcji i zawiadamianie naszych przyjaciół w Europie, że Jerzy Buzek jest homofobem niegodnym funkcji szefa Parlamentu Europejskiego" - można przeczytać na stronie gaylife.pl

W liście zachęca się również czytelników, by skargi były kierowano do radykalnych organizacji. "Oni sami zorganizują jakieś protesty i pikiety, żeby on tym przewodniczącym nie został".

"Teraz jest idealny moment na to, żeby zrobić taką zadymę po to, żeby uświadomić politykom w Polsce że w UE nasze lobby jest na tyle duże i silne, że dopóki oni nie zmienią swojego oficjalnego podejścia do kwestii gejów, dopóty żaden Polak homofob nie uzyska poparcia w innych kwestiach choćby słusznych!" - czytamy w liście.

Wypowiedź Jerzego Buzka w programie "Kropka nad i" została skrytykowana przez gejów również dlatego, że były premier podważył sens organizacji tzw. parad równości. "Tam się wykracza poza takie ramy codziennej manifestacji. Ja ubolewam, że w ten sposób umyka gdzieś prawdziwa dyskusja nad prawami człowieka i obywatela" - powiedział Buzek.

"I pomyśleć, że taki homofob, który jest przeciwnikiem parad, a więc wolności zgromadzeń dla gejów i lesbijek chce zostać przewodniczącym Parlamentu Europejskiego! (…) Wydaje się, że inne gejowskie organizacje w Europie chętnie to podłapią, choćby po to, żeby podnieść alarm" - twierdzą gejowscy aktywiści.











Reklama