Kiedy w 1971 roku SB zakładała Bielańskiemu teczkę, nadała mu pseudonim Ikar. Cztery lata później okazało się, że była to przepowiednia. Bielańskiego nie udało się zwerbować na tajnego współpracownika. Miał za to zginąć śmiercią mitycznego bohatera.

Reklama

Bielański w swój ostatni lot wyleciał 15 lipca 1975 roku. W Puszczy Niepołomickiej robił opryski małym samolotem AN-2. W pewnym momencie zmienił kierunek i skierował się ku Austrii.

Osiem kilometrów przed upragnioną wolnością zestrzelił go myśliwiec. Bielański zginął. Według oficjalnej wersji sam rozbił maszynę. Później okazało się, że rozkaz zestrzelenia wyszedł z polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej. Nie znano jednak osoby bezpośrednio odpowiedzialnej za jego wydanie.

Do nowych dokumentów w tej sprawie dotarł właśnie pion śledczy IPN w Warszawie. Natrafiono na notatkę służbową, która jednoznacznie potwierdza, że taki rozkaz wydał ówczesny Minister Obrony Narodowej. "To gen. Wojciech Jaruzelski nakazał zestrzelenie polskiego samolotu w 1975 roku nad Czechosłowacją" - ujawnił dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN dr Łukasz Kamiński.

TVN 24 próbował uzyskać komentarz generała do tej informacji. Jednak zasłonił się wiekiem. Stwierdził, że jest stary i nie pamięta tak odległych wydarzeń.