Czesi wyruszyli ze Zlatych Hor, po drodze dołączyła do nich konnica z grodu w Byczynie na Opolszczyźnie. 30-osobowy oddział będzie jedynym, który drogę do Grunwaldu pokonał konno w taborze. A to między innymi dzięki Unii, która dorzuciła się do wspólnego, polsko-czeskiego projektu.
p
W czwartek na pogrunwaldzkie pola wyruszył też oddział Litwinów. Pod litewskim sztandarem z Wilna wyruszyło 10 żołnierzy kompanii honorowej wojska litewskiego i 25 członków bractwa "Posłowie Średniowiecza". Pożegnano ich na Górze Gedymina, przy Zamku Górnym.
Po raz pierwszy w inscenizacji na Polach Grunwaldzkich 16 litewskich żołnierzy wzięło udział w ubiegłym roku. Tymczasem rycerze ruszają na siebie w rocznicę bitwy od 1998 roku. Gościli tam już Niemcy, Włosi, Francuzi, Finowie, Czesi, Słowacy, Węgrzy, Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy, Amerykanie.
W tym roku organizatorzy spodziewają się około dwóch tysięcy rycerzy. Na Dniach Grunwaldu pojawi się też około 100 tysięcy widzów.