Burza w Warszawie rozpoczęła się jeszcze wczoraj przed północą. Po kilkudziesięciu minutach ucichła, aby ze zdwojoną siłą powrócić o poranku. Tuż po godzinie siódmej rano niebo zasnuło się stalowoszarymi chmurami, chwilę później lunął deszcz i dało się słyszeć pierwsze grzmoty. Temperatura w stolicy ma dojść dziś do 27 stopni Celsjusza, ale ciągłe opady i wiatr sprawią, że mieszkańcy Warszawy odczują ją jako niższą.
Burze i opady pojawią się dziś praktycznie w całym kraju. W ciągu najbliższych dni pogoda niewiele się zmieni - wciąż będzie mokro i miejscami głośno od grzmotów. Będzie się też robiło coraz chłodniej - słupek rtęci w ostatnich dniach sierpnia wskaże od 20 do 23 stopni. Porywiste wiatry sprawią, że Polacy spadek temperatury odczują jeszcze bardziej.
Meteorolodzy ostrzegają, że największe ulewy i najgroźniejsze burze przetoczą się nad województwami dolnośląskim, lubuskim, wielkopolskim, łódzkim, opolskim, śląskim, świętokrzyskim, mazowieckim, podlaskim i lubelskim.