"Była bardzo realna groźba ewakuacji całego szpitala za kilka dni, pod tą presją toczyły się rozmowy" - powiedział PAP wicewojewoda śląski Artur Warzocha.
Na szczęście pacjenci już nie muszą się obawiać zamknięcia szpitala. Bo lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia z pracy, porozumieli się z dyrekcją. W negocjacjach pomagał im wiceminister zdrowia Bolesław Piecha. Dyrekcja szpitala nie zdradza wysokości podwyżek, jakie obiecała lekarzom. Jednak nieoficjalnie wiadomo, że medycy dostali dodatkowo po ok. 1000 zł.
"Przyjmujemy to z wielką ulgą i zadowoleniem. Dostaliśmy podwyżki, ale wierzymy, że nie pogrążą one szpitala. Znamy jego trudną sytuację i nasze oczekiwania od początku były w granicach rozsądku" - powiedział PAP Piotr Przech z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, jeden z medyków, którzy złożyli wypowiedzenia.
Ze szpitala w Częstochowie na początku października odeszło 84 lekarzy. Nie działa tam osiem oddziałów i zakład radiologii. W sobotę i niedzielę ewakuowano stamtąd ponad 30 pacjentów, część przeniesiono na inne oddziały szpitala.
.