Frączysty przyjechał w tradycyjnym stroju góralskim. Powiedział, że będzie bardzo szczęśliwy, gdy spotka papieża. "Ten obecny papież jest przecież przyjacielem poprzedniego naszego papieża" - dodał.


Gestapo aresztowało Frączystego w lutym 1942 roku. Wkrótce potem trafił do Auschwitz. Siedział m.in w bloku 11, zwanym Blokiem Śmierci. "Pamiętam czas największych rozstrzeliwań. We wtorki i piątki doprowadzali około 50 osób i zabijali. W październiku 1942 w jeden dzień rozstrzelali nawet 280 osób. Pod 10 blokiem te ciała ułożone były jak snopy" - wspomina.

Stanisław Frączysty w czasie wojny był kurierem AK. Zasłynął m.in. tym, że w październiku 1941 roku przeprowadzał do okupowanej Polski z Rumunii marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. "Przeprowadziłem wcześniej już kilkunastu wyższych oficerów. Nikt mi nie mówił, że poprowadzę Śmigłego. Mówili, że poprowadzę profesora. Rozpoznałem marszałka dopiero, gdy go zobaczyłem. Udało mi się go doprowadzić " - wspominał Stanisław Frączysty.