Małgorzata A. przed sądem domagała się pieniędzy od samorządu Dąbrowy Górniczej - właściciela szpitala, który nie miał dla niej litości. Przegrywała jednak w kolejnych instancjach. Dwa lata temu dostała 6 500 zł odszkodowania za utracone przez ciążę i opiekę nad dzieckiem zarobki. Nikt jednak nie chciał jej przyznać stałej renty.

Początkowo sąd nie chciał uznać racji kobiety. Twierdził, że aby uzyskać rentę, musiałaby uznać fakt urodzenia dziecka za... szkodę! Bardziej ludzki okazał się Sąd Najwyższy, który jasno orzekł: renta od samorządu jak najbardziej się należy. Teraz Małgorzata A. czeka już tylko na wyrok, a wtedy zapomoga (wraz z odsetkami) zacznie wpływać na jej konto.

Samorząd może odwołać się od tego wyroku. Ale przedstawiciel magistratu zapowiedział już, że raczej tego nie zrobi.