Ta niezwykle widowiskowa i dramatyczna scena rozegrała się na gdańskim Przymorzu. Zdumienie mogła budzić bardzo szybka i brawurowa akcja policji. Nic w tym jednak dziwnego. Policjanci już wcześniej zajmowali się gangiem napadającym na klientów banków i mieli o nim pewne informacje.
Musieli dostać dokładny cynk, bo obserwowali bank, przed którym doszło do napadu. I nie zawiedli się. W pewnym momencie z budynku wyszedł mężczyzna, który przed chwilą wziął ze swojego konta sporo gotówki. Za nim podążyli bandyci i po chwili go zaatakowali. Gdy znienacka pojawili się policjanci, dwóch z nich było tak oszołomionych, że dało się zatrzymać bez oporu. Dwaj inni próbowali uciekać, ale po strzałach policjantów zatrzymali się. Nikt nie zostal ranny. Wszyscy trafili do aresztu.
Dzisiejsze przedpołudnie. Środek miasta. W biały dzień czterech bandytów atakuje wychodzącego z banku mężczyznę, próbując wyrwać mu pieniądze. W tym momencie jak spod ziemi pojawiają się policjanci. Zdumieni przestępcy rzucają się do ucieczki. Padają strzały. Kilka minut później zakuci w kajdanki rabusie wędrują na komendę.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama