Widzowie wchodzą 45 minut przed rozpoczęciem seansu, żeby się jeszcze trochę popluskać. A potem seans. Oglądany na przykład z jakuzzi. Są również inne opcje. Jak dmuchany fotel, albo materac. A jeśli ktoś uzna, że wolałby rozkoszować się filmem nad wodą, a nie wodzie, to może przycupnąć na leżaku.

Reklama

Pomysł świetny, zwłaszcza na upały, które przecież jeszcze mogą wrócić. Choć właściciele basenu-kina zapowiadają, że jeśli będą chętni, to przedłużą działalność.