Po wypiciu spirytusu chłopiec słabnie i zaczyna wymiotować. Rodzina wzywa pogotowie, a lekarze policję. Ta szybko zatrzymuje 25-letniego mężczyznę, który zmuszał dziecko do picia.

"Badanie wykazało u niego 3,2 promile alkoholu. Jest podejrzewany o upicie małoletniego oraz spowodowanie zagrożenia dla zdrowia i życia chłopca" - mówi Grzegorz Sokolnicki, oficer prasowy chrzanowskiej komendy w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Dramat 12-latka rozegrał się w niedzielę rano we wsi Poręby Żegoty koło Chrzanowa (Małopolskie).