Seria zbrodni wstrząsnęła miastem 4 lata temu. Policja znalazła wówczas w studniach ciała dwóch bezdomnych. Powiązała to ze śmiercią trzeciego, który zginął w spalonej altance. Policjanci i prokuratorzy szybko ustalili, że mordercami są inni bezdomni.
Powodem pierwszej zbrodni była kłótnia o to, kto ma odnieść puszki do skupu. Później zabójcy mordowali, żeby zlikwidować świadków pierwszego przestępstwa. Wyrok białostockiego sądu zakończył trzeci proces w tej sprawie. Poprzednie orzeczenia uchylił sąd apelacyjny.