Żołnierze nie mają wątpliwości, że zatrucie to wynik katastrofalnych warunków sanitarnych, w jakich mieszkają. W ich przemoczonych namiotach śmierdzi grzybem, a o czystość nikt nie dba.
Informacje o zbiorowym zatruciu potwierdziła mjr Małgorzata Ossolińska, rzeczniczka Wojsk Lądowych. Nie podała jednak, co spowodowało dolegliwości żołnierzy.
Rzeczniczka zapewniła, że służby sanitarne sprawdziły już jedzenie i warunki, w jakich żyją żołnierze. Kontrolujący nie wyjaśnili powodów choroby wojskowych, za to oficerom odpowiedzialnym za warunki sanitarne na poligonie wystawili laurki.