Biskup przez cały czas zaprzecza, by kiedykolwiek współpracował z komunistycznymi służbami specjalnymi. Wstrzymuje się jednak z wyjaśnieniami do czasu, aż przeczyta materiały zebrane przez Służbę Bezpieczeństwa.

Nazwisko biskupa Meringa jako agenta bezpieki pojawiło się dwa tygodnie temu, gdy ks. prałat Henryk Jankowski ujawnił nazwiska wszystkich, którzy na niego donosili. Obecny biskup włocławski miał funkcjonować jako agent o pseudonimie Lucjan.