Zabrzanin bardzo się jednak zdziwił, gdy kupujący, którzy przyszli do jego mieszkania, zamiast umówionych 1200 zł za węże, wyciągnęli policyjne legitymacje. Sytuacja była jasna, więc właściciel pytonów nawet nie próbował kręcić.
"Mężczyzna miał świadomość, że posiadanie tego gatunku węży bez stosownych dokumentów jest nielegalne, a handel zabroniony" - mówi Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji.
Zabrzanin przyznał, że nie ma ani świadectwa pochodzenia zwierząt, ani wymaganej zgody na import okazów zagrożonych wyginięciem. Jednego węża sam kupił na internetowej aukcji, drugiego na giełdzie.
Pyton królewski osiąga długość 1-1,5 m.