Sprawa jest już w sądzie dla nieletnich. A agresywna szesnastolatka ma wyznaczoną kurator sądową. Dyrekcja gimnazjum w Rabce, którego obie dziewczyny są uczennicami, chce je pogodzić. Bo już od dłuższego czasu narastał między nimi konflikt. W piątek mają się spotkać w obecności rodziców, wychowawczyń i sądowej kurator.
Dyrektorka gimnazjum jest przeciwniczką ostrego karania agresywnej szesnastolatki. "Długo z nią rozmawiałam i wiem, że jej zachowanie może być efektem trudnej sytuacji rodzinnej. Nie ukrywam, że dziewczyna ta stwarza problemy wychowawcze, ale same kary mogą okazać się półśrodkiem" - powiedziała "Gazecie Krakowskiej".