Afera wyszła na jaw po kontroli jednego z łódzkich szpitali. Urzędnicy z NFZ złapali się za głowę, gdy zobaczyli, że szpital kupuje protezy za 80 złotych, a z Funduszu dostaje na to 350 zł. Okazało się, że takich przekrętów na sprzęcie ortopedycznym jest dużo więcej w tym szpitalu.

Szef szpitala uprawiał ten proceder może niezgodnie z sumieniem, ale niestety zgodnie z prawem. Okazuje się, że stawki zwrotu kosztów za sprzęt ortopedyczny reguluje rozporządzenie ministra zdrowia z 2004 roku. Szpital więc wyłudzał pieniądze w "białych rękawiczkach".

Zdaniem Błażeja Torańskiego, rzecznika prasowego NFZ w Łodzi, mechanizm wyłudzania pieniędzy na sprzęt ortopedyczny jest stosowany w całej Polsce. Stosują go nie tylko szpitale, ale również dostawcy sprzętu ortopedycznego. Ci, sprzedając w swoich sklepach inwalidom np. kule albo wózki, mówią im, że należy się im refundacja. Załatwiają im więc zwrot kosztów poniesionych na sprzęt. Ale większość pieniędzy, które dostali z NFZ, zostawiają sobie.