Białorusini jechali do Niemiec. Saszetkę zgubili w Rzepinie, ale zorientowali się dopiero w Słubicach, gdzie mieli przekroczyć granicę. Ich przerażenie było tym większe, że spora suma nawet nie należała do ich. 3750 euro należało do osoby, której mężczyźni mieli kupić w Niemczech samochód.

Saszetkę na dworcowej ławce odnaleźli kolejowi strażnicy. Wezwali policję, która dokładnie przeliczyła gotówkę. Przy pieniądzach nie było żadnych dokumentów, ale zagadka dość szybko się wyjaśniła.

Po kilkudziesięciu minutach do Rzepina dotarli z powrotem spanikowani Białorusini. Opisali zgubę. Podali też dokładną kwotę, jaka się w niej znajdowała. Dzięki temu bez problemów odzyskali pieniądze.