Bandyta starannie przygotował napad. Poczta, którą obrabował, nie ma monitoringu. Około godz. 10.30, gdy przy okienkach nie było klientów, mężczyzna wbiegł do budynku, zagroził pracownikom bronią, uderzył jedną z kobiet, przeskoczył przez barierkę i ukradł 150 złotych.
Wtedy przerażona kasjerka rzuciła w bandytę saszetką, w której było 30 tysięcy złotych. Mężczyzna zabrał pieniądze i uciekł.
Policjanci natychmiast zablokowali okoliczne drogi i kontrolują samochody, jednak na razie nie udało się trafić na ślad bandyty. Nie wiadomo nawet, czy przestępca uciekł autem. Kobiety były tak przestraszone, że nie zwróciły na to uwagi.