Dzieci miały pojechać na wycieczkę do Torunia. A że z Polanowa to ponad 200 km, rodzice 40 dzieci z tamtejszej podstawówki woleli nie ryzykować. Wezwali policję, żeby przeprowadziła kontrolę autokaru, który miał wieźć wycieczkę.

Pojazd był sprawny. Gorzej z 44-letnim kierowcą. "Wydmuchał w urządzenie pół promila alkoholu" - opowiada rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie Mariusz Łyszyk.

Choć kierowca zakwestionował odczyt alkomatu i zażądał badania krwi, policjanci zabrali mu prawo jazdy. PKS musiał przysłać drugiego kierowcę.