Łupem złodziei padały auta starszych roczników. Jeździli nimi na włamania do sklepów. Po akcji wymontowywali co cenniejsze sprzęty z samochodów, a następnie palili auta w lesie. Działali w Łodzi, Ozorkowie i Zgierzu.

Sprytni złodzieje zdążyli ukraść około 26 aut. Jednak policyjne polowanie wreszcie przyniosło efekty. W garażu jednego z przestępców policjanci znaleźli cenne części samochodowe. Teraz rabusiom grozi kara do 10 lat więzienia. Najmłodszy z nich, 16-latek, trafił do Policyjnej Izby Dziecka.

Reklama