Burze przetoczyły się przez cały region, jednak ich intensywność była największa w Zielonej Górze i okolicy. Wiatr łamał drzewa i ich konary, doszło do uszkodzeń linii energetycznych i trafostacji.

Powalone drzewa tarasowały drogi i ulice oraz spadały na linie energetyczne, także na samochody na parkingach. Było kilka akcji związanych w wypompowywaniem deszczówki z niżej położonych ulic oraz gaszenia pożarów drzew wywołanych przez pioruny.

Reklama

Nawałnica rozpoczęła się przed północą i trwała do wczesnych godzin rannych.

"W powiecie zielonogórskim usuwanie skutków burzy potrwa wiele godzin. Na realizację czeka około 200 zgłoszeń. Na szczęście nie odnotowano, by podczas burz ktokolwiek ucierpiał" - przekazał PAP dyżurny.

Na skutek uszkodzeń trafostacji i linii energetycznych prądu zostali pozbawieni mieszkańcy kilku miejscowości w powicie zielonogórskim i samym mieście, m.in. w jego centrum miasta.

Jak poinformowała PAP Anna Bezaniku z Enei Operatora Sp z o.o. w Zielonej Górze, służby energetyczne od nocy usuwają awarie, trwa wycinka drzew i konarów, które spadły na linie oraz naprawa uszkodzonych trafostacji i połamanych słupów.

Dodała, że trudno oszacować, ilu odbiorców nie ma obecnie prądu, gdyż części z nich podłączono zasilanie awaryjnie.