1 września MSZ rozwiązało umowę z Waszczykowskim, który chciał wrócić do resortu po bezpłatnym urlopie wziętym na czas pracy w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
MSZ motywowało tę decyzję "brakiem możliwości wyznaczenia - po długotrwałym urlopie bezpłatnym - stanowiska odpowiadającego kwalifikacjom Waszczykowskiego i jego przygotowaniu zawodowemu w związku z utratą poświadczenia bezpieczeństwa uprawniającego do dostępu do informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową".
Waszczykowski twierdzi, że nie było żadnych przesłanek merytorycznych, by zwolnić go z resortu. "Poglądy odbiegające od rządu czy od ministra Radosława Sikorskiego nie mogą dyskwalifikować w pracy w MSZ" - podkreślił.
Dodał w rozmowie z PAP, że jest wiele stanowisk analitycznych w MSZ, więc - jak mówił - nie widzi żadnych podstaw, by "akurat dla niego nie było miejsca" w resorcie.
Waszczykowski związany był z MSZ od początku lat 90. W latach 2005-2008 był wiceministrem w resorcie spraw zagranicznych. Pełnił również funkcję głównego negocjatora w sprawie tarczy antyrakietowej.
Latem 2008 r. został odwołany z pełnionych funkcji, ponieważ premier Donald Tusk zarzucił mu złą wolę i nielojalność w związku z wywiadem udzielonym "Newsweekowi". Waszczykowski powiedział w nim, że na początku lipca 2008 r. wynegocjował z USA "umowę w sprawie tarczy, która gwarantuje bezpieczeństwo Polsce" oraz deklarację współpracy polityczno-wojskowej między Polską a Stanami Zjednoczonymi.
"Sądzę, że informacja o zakończeniu negocjacji nie przyniosłaby politycznych korzyści rządowi Donalda Tuska. Stałoby się to za szybko po interwencjach prezydenta w sprawie tarczy i po czerwcowej wizycie prezydenckiej minister Anny Fotygi w USA. Powstałoby wrażenie, że to prezydent jest twórcą tego sukcesu, a nie rząd" - mówił w wywiadzie Waszczykowski.
ABW wszczęła wówczas postępowanie sprawdzające czy ówczesny wiceminister spraw zagranicznych - udzielając tego wywiadu - nie ujawnił tajemnicy państwowej. Dostęp Waszczykowskiego do tajemnic państwowych został wstrzymany.
W sierpniu 2008 Waszczykowski został powołany na stanowisko zastępcy szefa BBN. W związku z przyjęciem propozycji od prezydenta Lecha Kaczyńskiego dostał bezpłatny urlop w MSZ. W lipcu 2010 roku po zwycięstwie Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich podał się do dymisji z funkcji wiceszefa BBN.