"Modliłem się z ludźmi, którzy przychodzili oddać hołd tragicznie zmarłym i domagali się wyjaśnienia przyczyn katastrofy" - tłumaczy "Rzeczpospolitej" duchowny.
Ks. Małkowski - bliski przyjaciel ks. Jerzego Popiełuszki i kapelan podziemnej Solidarności - został wezwany do kurii, gdzie zakomunikowano mu, że ma zakaz odprawiania nabożeństw i modlitwy w tym miejscu, a jeśli jeszcze raz się tam pojawi, to zostanie ukarany zakazem wykonywania obowiązków kapłańskich.
"Powiedziano mi, że jeśli jeszcze raz się tam pojawię, zostanę ukarany suspensą" - relacjonuje ksiądz Małkowski.
Również kuria potwierdza, że kapłan dostał nakaz skoncentrowania się na posłudze na Cmentarzu Północnym w Warszawie. "Ulica to nie jest miejsce do modlitwy" - tłumaczy kanclerz kurii, ksiądz Grzegorz Kalwarczyk.